Zakup motocykla to moment, w którym marzenia o wolności na dwóch kołach stają się rzeczywistością. Zanim jednak wyjedziesz z garażu, musisz odpowiedzieć na podstawowe pytanie: czy kupić motocykl nowy, prosto z salonu, czy postawić na motocykl używany?
Oba rozwiązania mają swoje zalety i wady. Nowy to komfort i gwarancja, używany to niższa cena i często lepsza trwałość. W tym poradniku przedstawiamy plusy i minusy obu opcji, abyś mógł podjąć najlepszą decyzję.
Nowy motocykl to pewność, że przez pierwsze lata nie będziesz musiał martwić się o poważne naprawy. Gwarancja obejmuje większość usterek i daje poczucie bezpieczeństwa.
Nowe modele są wyposażone w systemy ABS, kontrolę trakcji, tryby jazdy, quickshifter czy łączność Bluetooth. To zwiększa komfort i bezpieczeństwo, szczególnie dla początkujących.
Kupując z salonu, masz pewność, że motocykl nie uczestniczył w wypadku, nie ma cofniętego licznika i nikt nie ukrywa jego historii.
Leasing, kredyt fabryczny, atrakcyjne pakiety ubezpieczeniowe — to opcje, których zwykle nie znajdziesz u prywatnych sprzedawców.
Nowy motocykl to wydatek często kilkadziesiąt procent wyższy niż w przypadku używanego odpowiednika.
Motocykl traci na wartości już w momencie wyjazdu z salonu. Po 2–3 latach może być wart nawet 30–40% mniej.
Ubezpieczenie AC dla nowego motocykla jest droższe, bo wartość pojazdu jest wyższa.
To wada, na którą zwraca uwagę coraz więcej motocyklistów. Współczesne motocykle, choć technologicznie zaawansowane, często są:
mniej trwałe niż modele sprzed 10–15 lat,
pełne plastikowych elementów,
zależne od elektroniki, która potrafi być awaryjna i droga w naprawie,
projektowane pod normy emisji, a nie pod długowieczność.
Wielu motocyklistów uważa, że „stare maszyny były budowane na lata”, a nowe coraz częściej wymagają serwisu i droższych części.
Używany motocykl kupisz znacznie taniej. Za tę samą kwotę możesz pozwolić sobie na wyższą pojemność lub lepsze wyposażenie niż w salonie.
Rynek wtórny w Polsce jest bardzo bogaty. Znajdziesz zarówno kilkuletnie egzemplarze w świetnym stanie, jak i kultowe klasyki.
Motocykl używany przeszedł już największy spadek wartości. Jeśli kupisz mądrze, po kilku latach sprzedasz go niemal w tej samej cenie.
Starsze motocykle, zwłaszcza te sprzed 10–15 lat, często uchodzą za bardziej trwałe i mniej awaryjne niż współczesne konstrukcje. Prostsza elektronika i solidniejsze materiały robią różnicę.
Zdarza się, że sprzedawcy maskują powypadkową przeszłość, cofają liczniki czy ukrywają problemy techniczne.
Kupując używany motocykl, musisz liczyć się z tym, że wszelkie naprawy finansujesz sam.
Często konieczna jest wymiana opon, klocków, oleju, filtrów. To wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, który trzeba wliczyć w budżet.
Nowy motocykl → dla osób, które chcą spokoju, gwarancji i nowoczesnych rozwiązań, stać ich na wyższą cenę i nie przeszkadza im szybsza utrata wartości.
Używany motocykl → dla początkujących, którzy nie chcą przepłacać, dla fanów klasyków i dla osób, które stawiają na trwałość starszych modeli.
Motocykl nowy czy używany? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi.
Nowy = komfort, gwarancja, technologie, ale wysoka cena i często niższa trwałość.
Używany = niższy koszt zakupu, solidne starsze konstrukcje, ale ryzyko usterek i konieczność serwisu.
Decyzja zależy od Twojego budżetu, oczekiwań i tego, czy jesteś początkującym, czy doświadczonym motocyklistą.
Tak. Dla początkujących to bezpieczniejsza finansowo opcja. Strata przy odsprzedaży jest mniejsza, a błędy w nauce mniej bolą portfela.
Wielu motocyklistów twierdzi, że tak. Obecne konstrukcje często mają więcej plastiku i elektroniki, która bywa awaryjna. Starsze modele uchodzą za solidniejsze.
Najlepiej z pomocą mechanika lub doświadczonego motocyklisty. Sprawdź VIN, historię serwisową, ramę, zawieszenie, hamulce.
Jeśli masz budżet, chcesz korzystać z najnowszych technologii i zależy Ci na gwarancji.
Nawet 30–40% w ciągu pierwszych 2–3 lat.